Staroniwa - Rzeszów - strona oficjalna

Strona klubowa
  • Wyniki ostatniej kolejki:
  • Świlczanka Świlcza - Staroniwa - Rzeszów 6:3
  • Trzciana Trzcianka - RKS Rzeszów 3:2
  • Orzeł Wysoka Głogowska - Mrowlanka Mrowla 3:0
  • Rudnianka Rudna Wielka - LKS Biała (k. Rzeszowa) 3:0
  • Junak Słocina - ŁKS Łukawiec 3:13
  • KP Zabajka - Rudzik Rudna Mała 4:0
  • Stobierna - Krzywe Stobierna - Dąb Dąbrowa 3:0
  •        

Oficjalni partnerzy

 

 

Współpraca medialna

Logowanie

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 33, wczoraj: 62
ogółem: 1 408 396

statystyki szczegółowe

Sponsorzy główni

                 

                    

 


          

                     Projekt finansowany ze środków gminy Miasta Rzeszów w ramach wsparcia                                                                    realizacji zadania publicznego pod nazwą: 

   

"Organizacja lub udział w zgrupowaniach sportowych przygotowujących do rozgrywek ligowych, organizacja i udział w zawodach lub rozgrywkach sportowych - sport seniorów"

"Organizacja zajęć sportowych i imprez towarzyszących, m.in. turniejów, zawodów, rajdów itp. dla dzieci i młodzieży, jako alternatywnych form spędzania czasu wolnego"

Aktualności

Zapowiedź meczu ze Świlczą

  • autor: MaciekBuka, 2019-06-15 14:45

W ostatnim meczu sezonu 2018/19 zmierzymy się z zespołem Świlczanki. Tak się poskładało, że będzie to jednocześnie mecz o awans. Jeśli nasz zespół odniesie zwycięstwo to bez oglądania się na wynik Łukawca wywalczymy sobie awans z drugiego miejsca. Powtarza się historii z sezonu 2013/14 w którym o awansie decydował również mecz ze Świlczą. Wtedy po ciężkim boju udało się pokonać rywala 1-0 i świętować sukces. Dziś zarówno nasz zespół jak i Świlcza są zupełnie w innych miejscach. My po średniej jesieni notujemy najlepszą rundę wiosenną w historii i w ostatnim meczu będziemy murowanym faworytem. Świlcza podobnie do nas na wiosnę spisuje się lepiej co pozwoli jej zawalczyć o 6 lokatę.

Dotychczas nasze drużyny mierzyły się ze sobą 9 razy, pierwsze 3 mecze Świlcza zdominowała nasz zespół i wszystkie wygrała kolejno 0-2, 3-2 i 2-0. Następne 3 mecze wygrał nasz zespół, najpierw 4-1 i dwa razy po 1-0. Kolejne dwa spotkania zakończyły się wygraną Świlczy 3-1 i 2-1. W ostatnim meczu jesieni stało się coś nieoczekiwanego. W meczu przy Wyspiańskiego kompletnie rozbiliśmy rywala wbijając mu aż 13 goli. Bilans ogólny wszystkich spotkań to 5 wygranych Świlczy i 4 Staroniwy z bramkami 23-13 na naszą korzyść.

Po spadku z A-klasy wydawało się, że podobnie jak w ubiegłym sezonie Świlcza dołączy do walki o awans. Tymczasem spisuje się zaledwie średnio. Ze słabymi rywalami wygrywa jeśli zaś chodzi o górę tabeli to z zespołami z pierwszych 5 miejsc ugrali zaledwie 1 punkt. Oczywiście nie można ich lekceważyć bo są zespołem doświadczonym, który potrafi grać w piłkę. Wiele razy pokazali, że nie lubią przegrywać i na pewno będą grać do końca tym bardziej, że na pewno w pamięci na pewno mają jesienną porażkę. Co więcej można się spodziewać, że nasz bezpośredni rywal do awansu będzie chciał ich "jakoś" zmotywować do walki o urwanie nam punktów. Taką opcję też musimy brać pod uwagę. 

Co do naszej Staroniwy to po zimowych problemach organizacyjnych i wpadce w pierwszej kolejce z Rudnianką gramy jak z nut. Oczywiście styl niekiedy pozostawiał wiele do życzenia ale wyniki nas bronią. Zawsze mówiliśmy, że gramy o awans ale patrząc po jesieni na tabele ten plan wydawał się nierealny. Do tego doszły osłabienia spowodowane wypożyczeniami do innych klubów. To spowodowało, że graliśmy nieco luźniej, bez zbędnego ciśnienia. Niekiedy uśmiechało się do nas szczęście. Teraz na jedną kolejkę przed końcem mamy ogromną szansę na kolejny wielki sukces. Wydaje się, że szansa jest większa niż w sezonie 2013/14. Nie pozostaje nam nic innego jak ukoronować ten sezon efektownym zwycięstwem dającym upragniony awans. 

Tylko STR !!!


Plan wykonany. Został ostatni kroczek.

  • autor: Buka i Dragon, 2019-06-11 15:03

W przedostatnim meczu tego sezonu podejmowaliśmy zespół Zabajki. Do gry zgłosiło się 17 zawodników więc trener Bukała miał w kim wybierać. Rozpoczęliśmy w składzie: Pączek, Wrona, P. Dronka, Potok, M. Bukała, Kidacki, Ziemiński, Baran, Pokrywka, Florek i A. Bukała. Z ławki wchodzili: Rożek, Buż, Bator, Kuleta, Kopf i Tomczyk.

Pierwsza połowa to próby sforsowania obrony drużyny przeciwnej i pojedyncze kontry ze strony Zabajki, które rozbijały się o dobrze grający w tym dniu nasz blok defensywny. Na pewno gra atakiem pozycyjnym w B-klasie jest trudna ale całkiem nieźle nam to wychodziło choć nie stwarzaliśmy zbyt wielu okazji bramkowych. Do 34 minuty drużyna gości skutecznie się broniła. Wtedy krótko rzut rożny rozegrali Kidacki z Maćkiem Bukałą i po idealnym dograniu tego drugiego piłkę do siatki głową skierował Adam Bukała. Maciek mógł mieć jeszcze drugą asystę w pierwszej połowie, jednak po jego strzale piłkę odbitą przez bramkarza odbił Kamil Potok ale był na spalonym i bramka nie została uznana. Pod koniec połowy w polu karnym faulowany jest Adam Bukała. Sam poszkodowany podchodzi do piłki i... niestety trafia w poprzeczkę.

Druga połowa to zdecydowanie lepsza gra Zabajki. Wyszli mocno zmobilizowani i coraz odważniej atakowali naszą bramkę. Po jednej z naszych kontr piłkę do bramki Zabajki kieruje głową Piotrek Dronka. Sędzia  główny gwiżdże i pokazuje na środek boiska. Sekundę później zmienia decyzję i gwiżdże faula na bramkarzu. Niezrozumiała decyzja, bo każdy na boisku widział, że to nasz zawodnik uprzedził bramkarza i skierował piłkę do siatki przed kontaktem. Tą decyzją zdziwiony wydawał się nawet sędzia boczny, który nie sygnalizował zagrania faul. Przed końcem A. Bukała z rzutu wolnego uderza w słupek a chwilę później Rożek w sytuacji gdzie wystarczyło dostawić nogę przenosi piłkę nad bramką. Do końca spotkania drużyna gości przeważa w posiadaniu piłki a my skupiamy się na bronieniu wyniku. Zrobiło się trochę nerwowo, sędzia pokazał kilka żółtych kartek ale wynik się nie zmienił.

Podsumowując Zabajka zgodnie z oczekiwaniami postawiła twarde warunki. Wiosną mają bardzo dobre wyniki więc byliśmy na to przygotowani. Jesteśmy sobie sami winni tych nerwów w końcówce gdyż należało wykorzystać choć połowę tego co mieliśmy i byłby spokój. Na szczęście ustrzegliśmy się błędów w obronie i jedna bramka wystarczyła.

"Plusik" wędruje dzisiaj do Piotrek Dronka. Pewna gra w obronie i asekuracja kolegów, dodatkowo parę razy groźnie podłączał się do akcji ofensywnych. Brawo

Przed nami ostatni mecz ze Świlczą, jeśli go wygramy to nie oglądając się na rywali zajmiemy drugie miejsce premiowane awansem. Powtarza się historia z sezonu 2013/14 gdy w ostatnim meczu sezonu wydarliśmy Świlczy awans. Dziś obie drużyny są w innym miejscu swojej historii. Czy powtórzymy historyczny sukces ? Czy Świlcza zrewanżuje się za tamten mecz ? Dowiemy się już za kilka dni....

Warto również zaznaczyć, że po długiej blisko 200-dniowej przerwie spowodowanej kontuzją na boisko wrócił Łukasz Tomczyk i zrobił to w dobrym stylu.

Tylko STR !!!


Zapowiedź meczu z Zabajką

  • autor: MaciekBuka, 2019-06-08 14:18

W przedostatniej kolejce sezonu zagramy z Zabajką. Ciężar gatunkowy tego mecz jest ogromny. Tym razem presja, która na nas ciąży jest duża a rywal solidny i doświadczony grą w wyższej lidze. Początek sezonu mieli spory kryzys ale aktualnie nie ma po nim śladu. Jesienią zdobyli dwukrotnie więcej punktów niż jesienią i zostawili w polu pokonanych zespoły z samego czuba tabeli. Pokonali Trzcianę, Orła zremisowali w meczu wyjazdowym z Rudnianką i na bardzo cieżkim terenie w Mrowli. Z Łukawcem grając przez większość meczu bez jednego zawodnika bramki stracili dopiero w końcówce. Ta analiza pokazuje, że jest to zupełnie inny zespół niż jesienią a przecież i wtedy było nam ciężko. Dotychczas graliśmy z nimi trzykrotnie, raz przegraliśmy 3-0 by w kolejnym spotkaniu zrewanżować się identycznym wynikiem. Były to mecze w sezonie 2010/2011 gdy nasza drużyna po reaktywacji rozgrywała swój pierwszy sezon. Dokładnie pamiętam pierwszy mecz z tym zespołem, który był murowanym kandydatem do awansu. Na wyjeździe przegraliśmy tylko 3-0 choć piłkarsko Zabajka biła nas na głowę. Wiosną przyjechali do nas jako lider licząc na łatwe punkty ale nasz zespół był już zupełnie inny. Zaprezentowaliśmy się wtedy wyśmienicie i sprawiliśmy mega sensację, gdyż zajmowaliśmy wtedy 11-12 pozycję w tabeli. Jesienny mecz zakończył się wynikiem 2-2 mimo, że do przerwy prowadziliśmy 2-0.

Zabajka jak wspominałem wcześniej długo grała w A-klasie z roczną przerwą na Okręgówkę. Niestety ich dobra passa została przerwana w ubiegłym sezonie gdy zanotowali spadek choć do utrzymania zabrakło im zaledwie 4 punktów. Nie udało im się włączyć w walkę o awans i 6 lokata to max ich możliwości w tym sezonie. Warto odnotować, że słabiej grają na wyjazdach. Myślę, że patrząc przez pryzmat tego wszystkiego nie możemy ich zlekceważyć.

Przechodząc do naszego zespołu to w tabeli mamy nad nimi ogromną przewagę. Podobnie jest z bilansem bramkowym. Od 9 kolejek nie zaznaliśmy goryczy porażki. Co prawda ostatni mecz to remis w Trzcianie ale mogliśmy sobie pozwolić na taką stratę punktów.  Jesteśmy mocno zdeterminowani i wiemy, że musimy ten mecz wygrać. Oby ta myśl nie poplątała nam nóg. Jestem przekonany, że po raz kolejny damy z siebie wszystko i wyjdziemy z tego meczu zwycięsko. Czwarty raz z rzędu liczymy się w walce o awans ale chyba tak blisko na dwie kolejki przed końcem jeszcze nie byliśmy. Historia zatoczyła wielkie koło i znów mamy szansę na A-klasę. Wykorzystajmy nadarzającą się okazję i zagrajmy na nosie wszystkim, którzy postawili na nas krzyżyk. To jest nasz obowiązek.

Tylko STR !!!


Z liderem na remis

  • autor: Dragon, 2019-06-05 22:42

W spotkaniu na szczycie po ciężkim spotkaniu remisujemy z liderem z Trzciany. Od początku wyszliśmy w składzie: Pączek, P. Dronka, Potok, Wrona, M. Bukała, Baran, kidacki, Ziemiński, Tola, Florek i A. Bukała. Do zmiany gotowi byli: Buż, Nazar, Pokrywka i Rożek.

Pierwsza połowa to wzajemne badanie się drużyn, dwie groźne sytuacje z naszej strony (które powinny skończyć się bramkami) i jedna ze strony gospodarzy (po błędzie w obronie). Jednak wynik do przerwy zostaje bezbramkowy.

Początek drugiej połowy to szybka bramka dla Trzciany. Skrzydłowy mija naszych trzech zawodników i dogrywa prostopadłą piłkę do napastnika, który bez problemu umieszcza ją w naszej bramce. Szkoda tej sytuacji bo cały mecz nasza gra w obronie była bardzo dobra.
Ruszamy do ataku, wiemy, że taki wynik nic nam nie daje. Po paru minutach wygrywamy pojedynek w śroku pola, dostarczamy piłkę pod nogi trenera Adam Bukała, który wychodzi zwycięsko z pojedynku z paroma zawodnikami z Trzciany i pewnie umieszcza piłkę w siatce.
Do końca meczu grę prowadzą gospodarze, a my wyprowadzamy groźne kontry.

Pod koniec spotkania w naszym odczuciu sędzia popełnia błąd i nie gwiżdże karnego po faulu bramkarza na Adam Bukała. Czy przestraszył się takiej decyzji? Czy na tak ważne mecze związek nie powinien wybierać bardziej doświadczonych sędziów? Ciężko powiedzieć, ale na pewno zostaje niedosyt, bo mimo tego, że to drużyna gospodarzy prowadziła grę, to sytuacji bramkowych stworzyliśmy więcej.

Ostatecznie spotkanie kończy się sprawiedliwy remisem.

Gratulujemy drużynie LKS Trzcianka Trzciana wygrania ligi i awansu do A-klasy. Zdecydowanie na to zasłużyli, pokazali, że potrafią grać w piłkę i myślę, że sporo mogą namieszać w następnym sezonie w "serie a". Powodzenia!

"Plusik" wędruje do dwóch zawodników: Krystian Ki i Tolik Lukashchuk, brawo Panowie! Na brawa zasługuje jednak cała drużyna, każdy dał z siebie wszystko👏

Tylko STR!👊


Gaz robi gaz.

  • autor: MaciekBuka, 2019-05-31 00:16

We środę rozegraliśmy zaległy mecz z 14 kolejki. Odwiedziła nas drużyna ze Stobiernej z którą zremisowaliśmy ostatnie 3 mecze. Trener Bukała w tym mecz mógł skorzystać aż z 18 zawodników. W pierwszym składzie wybiegli: Pączek, Wrona, P. Dronka, P. Młynarczyk, M. Bukała, Gasiorek, Kidacki, Baran, Tolik, Florek i A. Bukała. Z ławki wchodzili: Kopf, Ziemiński, Potok, Buż, Bator, Rożek i Pokrywka.

Rywale wyszli z założeniem taktycznym aby się bronić i spróbować coś ustrzelić z kontry lub stałego fragmentu. Nasz STR był niesamowicie nakręcony na ten mecz. Zaatakowaliśmy rywala od razu wysokim pressingiem próbując jak najszybciej odzyskać piłkę. Zaangażowanie i agresja w odbiorze była na poziomie wręcz bajecznym. Dawno nie widziałem tak zapieprzających wszystkich zawodników jednocześnie. Rywal nie był w stanie przeciwstawić się takiej nawałnicy. skutecznie bronili się do 9 minuty gdy z rzutu rożnego na głowę Kidackiego dorzucił A. Bukała i mieliśmy 1-0. Chwilę później podanie Adama wykorzystał Eryk lobując bramkarza z bliskiej odległości. W 24 minucie po strzale Kidackiego piłkę dobijał Baran i w 24 minucie mieliśmy 3-0. To bezpieczne prowadzenie dowieźliśmy do końca tej połowy. Oczywiście było jeszcze kilka okazji ale brakowało nam szczęścia a rywal mimo niekorzystnego wyniku trzymał taktykę narzucona przez trenera.

Jeszcze na dobre nie rozpoczęła się druga połowa a po dwójkowej wymianie A. Bukała i Tola ten drugi w sytuacji sam na sam się nie pomylił. Teoretycznie było po meczu ale rywal wcale nie zamierzał odpuszczać. Powiedziałbym, że z nas trochę uszło powietrze a Stobierna zaczęła grać bez kompleksów tworząc coraz składniejsze akcje. Momentami nawet osiągali przewagę na boisku. Ogólnie w ciągu meczu oddali 2 groźne strzały, które Pączek bronił z poświęceniem. Gdyby te strzały znalazły drogę do bramki to ten mecz mógłby się różnie potoczyć. Do końca meczu na boisku mamy walkę. Goście chcą strzelić bramkę honorową a my chcemy utrzymać czyste konto. Ostatecznie jesteśmy górą a mecz kończy się wynikiem 4-0.

Podsumowując z kilku rzeczy możemy być zadowoleni z kilku nieco mniej. Po pierwsze znakomicie wchodzimy w mecz i gramy z pełnym zaangażowaniem nie ignorując przeciwnika. Po drugie gramy niezłą piłkę spokojnie konstruując akcje. Po trzecie szybko napoczynamy rywala i nie dajemy mu się odkuć. Niestety w drugiej połowie ustępujemy nieco pola i mimo, że nie tracimy bramki to zamiast zmuszać rywala do biegania i wdajemy się bezpardonową walkę która kosztuje nas mnóstwo zdrowia. Do tego gra się zrobiła brzydka a obie strony nie szczędziły sobie złośliwości.

Ostatecznie możemy być bardzo zadowoleni. Z wyniku, z postawy, frekwencji, czy ze zmienników. Dopisujemy kolejne punkty i meldujemy się na drugim miejscu w tabeli. Teraz musimy zrobić wszystko by je obronić. Na pewno będzie to niezwykle trudne. co prawda jesteśmy w gazie ale rywale, którzy na nas czekają są mocni. Na początek mecz na szczycie w Trzcianie. Tydzień później gościmy nieobliczalną Zabajkę a na koniec jedziemy na niewygodne boisko do doświadczonej Świlczy. Żaden z tych meczów nie będzie łatwy. Wierzę jednak, że wyjdziemy z tych pojedynków zwycięsko.

Tylko STR !!!


Mecz 2019-06-16, 14:00


herb Świlczanka Świlcza 6:3 herb Staroniwa - Rzeszów
Świlczanka Świlcza   Staroniwa - Rzeszów

Sponsorzy

Ziaja.com


staroniwa-rzeszow.pl


jelczanka.com.pl


b3studio.eu


delikatesy.pl

staroniwa-rzeszow.pl

Reklama

Ostatnie spotkanie

Świlczanka Świlcza Staroniwa - Rzeszów
Świlczanka Świlcza 6:3 Staroniwa - Rzeszów
2019-06-16, 14:00:00
    relacja »

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Wyniki

Ostatnia kolejka 26
Świlczanka Świlcza 6:3 Staroniwa - Rzeszów
Trzciana Trzcianka 3:2 RKS Rzeszów
Orzeł Wysoka Głogowska 3:0 Mrowlanka Mrowla
Rudnianka Rudna Wielka 3:0 LKS Biała (k. Rzeszowa)
Junak Słocina 3:13 ŁKS Łukawiec
KP Zabajka 4:0 Rudzik Rudna Mała
Stobierna - Krzywe Stobierna 3:0 Dąb Dąbrowa